Ubezpieczyciel mówi: „Nie opłaca się”. Ty mówisz: „Sprawdzam” – o szkodzie całkowitej bez niedomówień

Szkoda całkowita to pojęcie, które w praktyce ubezpieczeniowej pojawia się często, ale nie każdy wie, co tak naprawdę oznacza i z czym się wiąże. Czy ubezpieczyciel może uznać, że naprawa się „nie opłaca”? Jak obliczane jest odszkodowanie i od czego zależy jego wysokość? W tym artykule zostanie wyjaśnione, kiedy dochodzi do szkody całkowitej, jak przebiega jej likwidacja oraz na co zwrócić uwagę, by nie stracić na wycenie. 

W poprzednim artykule „Dwa sposoby na odszkodowanie: poznaj różnicę i nie daj się zaskoczyć” wyjaśniłem, w jaki sposób ustalana jest wysokość odszkodowania w przypadku szkody częściowej – czyli takiej, której wartość nie przekracza rynkowej wartości pojazdu sprzed szkody. W niniejszym tekście zajmę się scenariuszem bardziej dotkliwym z punktu widzenia poszkodowanego, a jednocześnie częstym w praktyce ubezpieczeniowej – szkodą całkowitą. Jej wystąpienie oznacza zazwyczaj, że pojazd nie wróci już do eksploatacji, a wypłacone świadczenie nie ma na celu jego naprawy, lecz umożliwienie jego zastąpienia. 

Choć w artykule posługuję się przykładem pojazdu, należy podkreślić, że przedstawione mechanizmy odnoszą się również do innych kategorii mienia. Zasady kwalifikowania szkody jako całkowitej, ustalania wartości sprzed szkody, szacowania kosztów naprawy czy określania wartości pozostałości (tzw. wraku) opierają się na tych samych przesłankach prawnych i ekonomicznych niezależnie od tego, czy przedmiotem szkody jest samochód, maszyna przemysłowa czy specjalistyczny sprzęt elektroniczny. 

Czym jest szkoda całkowita i skąd się wzięło to pojęcie? 

Choć Kodeks cywilny nie zawiera definicji szkody całkowitej, pojęcie to funkcjonuje w obrocie prawnym od wielu lat. Ukształtowała je zarówno praktyka zakładów ubezpieczeń, jak i orzecznictwo. Nie ma również wątpliwości, że jest ono zakorzenione w art. 363 § 1 zd. 2 k.c. Ze szkodą całkowitą mamy do czynienia wtedy, gdy spełniony jest co najmniej jeden z dwóch poniższych warunków: 

  1. naprawa pojazdu jest technicznie niemożliwa, np. z uwagi na rozległe nieodwracalne zniszczenia konstrukcyjne, albo 
  2. koszt naprawy przekracza wartość rynkową pojazdu sprzed szkody, a więc nie jest ekonomicznie uzasadniony. 

Na marginesie: należy pamiętać, że w ubezpieczeniu OC przyjmuje się, że szkoda całkowita występuje, gdy koszt naprawy przekracza 100% wartości pojazdu. Natomiast w przypadku ubezpieczeń dobrowolnych, takich jak autocasco (AC), kryteria uznania szkody za całkowitą wynikają bezpośrednio z postanowień Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (OWU). Przeważnie przyjmowany jest próg na poziomie 70–80% wartości pojazdu sprzed szkody. W praktyce oznacza to, że szkoda może zostać zakwalifikowana jako całkowita już w sytuacji, gdy naprawa kosztowałaby znacznie mniej niż wynosi wartość pojazdu – o ile tylko przewiduje to umowa ubezpieczenia. 

W ubezpieczeniu AC różnice mogą dotyczyć nie tylko granicy opłacalności, ale również zasad ustalania wartości sprzed szkody, amortyzacji części czy stosowania franszyz redukcyjnych. W razie wątpliwości warto sięgnąć do treści konkretnej polisy i OWU, ponieważ rozstrzygnięcie sporu może zależeć od indywidualnych postanowień umownych. 

Jak ustala się wysokość odszkodowania przy szkodzie całkowitej? 

W przypadku szkody całkowitej poszkodowany nie może żądać naprawy. Świadczenie pieniężne ustalane jest według tzw. metody dyferencyjnej. 

Odszkodowanie stanowi różnicę pomiędzy: 

  • wartością pojazdu sprzed szkody (czyli wartością rynkową w pełni sprawnego pojazdu) a 
  • wartością pozostałości po szkodzie (tzw. wraku), rozumianą jako realna cena, jaką można uzyskać przy sprzedaży pozostałości. 

Przykład:

Jeżeli wartość pojazdu przed szkodą wynosiła 90 000 zł, a wartość wraku została oszacowana na 35 000 zł, odszkodowanie wyniesie 55 000 zł. 

Kluczowe elementy wyceny – gdzie najczęściej pojawiają się rozbieżności? 

W praktyce spory dotyczące szkody całkowitej skupiają się najczęściej wokół trzech elementów: wartości pojazdu przed szkodą, kosztu naprawy oraz wartości pozostałości.  

  1. Wartość pojazdu przed szkodą

Zakłady ubezpieczeń korzystają z profesjonalnych systemów wyceny, jednak rezultat ich działania zawsze zależy od jakości i kompletności danych wprowadzonych do systemu. Rzeczoznawca powinien uwzględnić: 

  • realny stan techniczny pojazdu i jego przebieg, 
  • wyposażenie dodatkowe (np. systemy bezpieczeństwa, multimedia), 
  • historię serwisową i bezwypadkowość, 
  • sytuację na rynku wtórnym. 

Wycena pojazdu powinna przede wszystkim odpowiadać jego ekonomicznej wartości, rozumianej jako cena, jaką realnie można byłoby uzyskać za taki pojazd na rynku w chwili poprzedzającej zdarzenie. Nie należy bezrefleksyjnie akceptować wartości książkowych czy statystycznych – warto przeanalizować dostępne ogłoszenia sprzedaży podobnych modeli. 

  1. Koszt naprawy

W celu uzasadnienia szkody całkowitej ubezpieczyciel może przedstawić kosztorys uwzględniający najdroższe możliwe warianty naprawy: 

  • najwyższe stawki roboczogodziny (np. z autoryzowanego serwisu), 
  • wyłącznie części oryginalne,  
  • pełen zakres robót z zastosowaniem najdroższych technologii naprawczych, bez uwzględnienia możliwości zastosowania tańszych technologicznie metod. 

Taka kalkulacja może prowadzić do sztucznego przekroczenia progu opłacalności naprawy. Tymczasem zgodnie z orzecznictwem koszt naprawy powinien być uzasadniony i proporcjonalny do stanu technicznego i wartości pojazdu.  

Niemniej jednak podkreślam, że poszkodowany w przypadku możliwości żądania naprawy ma prawo oczekiwać, że pojazd zostanie przywrócony w pełni do stanu sprzed szkody, co wiąże się zasadniczo z wyższym kosztem. 

  1. Wartość wraku

Ustalenie wartości pozostałości pojazdu po szkodzie ma bezpośredni wpływ na wysokość wypłaconego odszkodowania. Zawyżenie tej wartości oznacza zaniżenie świadczenia. Ubezpieczyciele często przedstawiają teoretyczne wyceny wykonywane z wykorzystaniem specjalistycznych systemów kalkulacyjnych, które nie mają charakteru wiążącego, nie gwarantują faktycznej sprzedaży za cenę wskazaną w kosztorysie. 

W takiej sytuacji poszkodowany ma prawo m.in. do samodzielnego zbycia wraku i udokumentowania faktycznie uzyskanej kwoty, zlecenia sporządzenia opinii rzeczoznawcy, domagania się oparcia wyceny wraku na realnych transakcjach, a nie tylko na deklaracjach. 

Podsumowanie 

Szkoda całkowita, mimo braku ustawowej definicji, stanowi ugruntowaną instytucję opartą na przepisach prawa cywilnego. Zakwalifikowanie szkody jako całkowitej oznacza brak możliwości żądania naprawy pojazdu i ograniczenie się do pobrania odszkodowania pieniężnego, ustalanego według ścisłych kryteriów. 

Aby uniknąć błędów i zaniżenia świadczenia, warto ustalić, czy istnieją podstawy, by:  

  • żądać ponownej weryfikacji wartości pojazdu przed szkodą,  
  • zakwestionować zawyżony koszt naprawy lub wartość wraku. 

Jeżeli masz wątpliwości, czy decyzja ubezpieczyciela odzwierciedla realia techniczne i ekonomiczne konkretnej szkody – warto zasięgnąć opinii specjalisty. Każda sprawa wymaga indywidualnej oceny i niejednokrotnie może prowadzić do uzyskania wyższego odszkodowania niż to, które zostało zaproponowane w pierwszej decyzji.